sobota, 28 maja 2016

Oddał życie za obcego człowieka.

W obozie Auschwitz najbardziej zdziwiła mnie historia ojca Maksymiliana Kolbe, który oddał życie za nieznanego człowieka. Ojciec w sierpniu 1941 roku oddał życie za Franciszka Gajowniczka. Mężczyzna chciał uciec z obozu Birkenau, ale mu się to nie udało. Żołnierze z obozu znęcali się nad nim przez siedem miesięcy. Gdy z bloku 14A zbiegł jeden z więźniów, Karl Fritzsch skazał dziesięć osób na śmierć głodową. Takie były zasady w obozie , że za jednego, który ucieknie dziesięciu idzie na śmierć. Kiedy Franciszka poddano śmierci głodowej wypowiedział słowa „ Żal mi dzieci i żony”. Te słowa usłyszał ojciec Maksymilian , który wyszedł z szeregu i powiedział , że on chce pójść za jednego skazańca i wybrał Franciszka Gajowniczka. Ojciec Maksymilian Kolbe żył z wszystkich więźniów poddanych głodowi najdłużej. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 roku.W 1999 roku ojciec Maksymilian został ogłoszony patronem honorowym dawców krwi. Franciszek Gajowniczek zmarł w 1995 roku mając 94 lata.
                                                              

1 komentarz: