Pierwszym, co dało się zauważyć, była liczba zagranicznych turystów, którzy tak jak my przyjechali w to miejsce, aby zobaczyć wszystko na żywo. Moją uwagę również przykuły te restaurację przed wejściem, oczywiście rozumiem: turyści- zysk, ale uważam, że było to nieodpowiednie, szczególnie w takim miejscu. Stojąc pod napisem ARBEIT MACHT FREI (praca czyni wolnym) szczerze powiedziawszy przeszły mnie dreszcze. W pierwszym momencie pomyślałam o ludziach, którzy nieświadomi byli tu codziennie przywożeni. Czułam, że w tym miejscu wszystko jest inne, powietrze cięższe, cisza i spokój, a jednak smutek i żal przechodziły mnie w każdym momencie. Najbardziej jednak wstrząsnął mnie widok setek, może i tysięcy par butów, (nawet dziecięcych) protez, naczyń, walizek, okularów oraz grzebieni. Byłam pod wielkim wrażeniem oglądając pasiaki więźniów, były takie realistyczne, nie mogłam uwierzyć, że te same stroje mieli na sobie kilkadziesiąt lat temu. Pani przewodniczka opowiadała również o eksperymentach pseudomedycznych. W tym momencie poczułam wielką pogardę oraz obrzydzenie. To wszystko, co tam zobaczyliśmy, było przerażające, jak ludzie mogli być tak bezduszni na ból i cierpienie innych? Nie mam pojęcia...
10 pkt
OdpowiedzUsuńPatrząc na te sterty rzeczy ludzi przyjeżdżających do Auschwitz, łzy same napływały do oczu. Najbardziej wzruszyły mnie ubranka dzieci. Wszyscy Ci ludzie w końcu ginęli.. Po takiej wycieczce człowiek uświadamia sobie jakie ma szczęście żyjąc w tych czasach a nie tamtych. Moim zdaniem każdy człowiek na świecie powinien zwiedzić to miejsce chociaż raz, ponieważ wiele to uczy. Poznajemy okrucieństwo tego świata. Teraz tylko się modlić by nigdy takie czasy nie powróciły.
OdpowiedzUsuńJadąc do Auschwitz wyobrażałam sobie, że atmosfera wokół będzie smętna. Niestety to co zobaczyłam przerosło moje oczekiwania, budki z jedzeniem, restauracje. Wydaje mi się, że takie rzeczy są nie na miejscu. W Auschwitz powinno oddać się hołd ofiarom, które tam poległy i wyrażać szacunek swoją postawą.
OdpowiedzUsuń