niedziela, 29 maja 2016

Blok 27

Najbardziej wstrząsającym przeżyciem była dla mnie wizyta w bloku 27."Szoa",bo tak nazwano wystawę w tym bloku,znaczy "zagłada". Po wejściu do bloku wzrok każdego padał na ścianę z instalacją wideo,na której znikając i pojawiając się, widniało powtarzane kilkanaście razy jedno zdanie: "Ani maamin". Zdanie to znaczy "wierzę" i jest częścią żydowskiej modlitwy. Myślę,że to bardzo trafne słowa w tym miejscu,bo przecież Żydzi ponieśli tam śmierć za wiarę i pochodzenie. Zwiedzającym wystawę towarzyszą dźwięki modlitwy,śpiewanej przez chór dziecięcy. Z korytarza przeszliśmy do ciemnej sali,w której na ścianach wyświetlane były filmy o Żydach i zdjęcia. Myślę,że miało to na celu pokazanie,że Żydzi przed wojną wiedli normalne życie,które zostało im zabrane w tak okrutny sposób. W następnym pomieszczeniu ukazane zostały nagrania z przemów przywódców i wysoko postawionych członków nazistowskiej partii. Były pełne nienawiści i nawoływali oni do prześladowań i zagłady narodu żydowskiego. W kolejnej sali odwiedzający zostali zapoznani z mapą,która przedstawiała miejsca mordu dokonanego przez Niemców. W ostatniej odwiedzanej przez nas sali znajdowała się ogromna księga zawierająca nazwiska wszystkich zidentyfikowanych ofiar Holocaustu.





















2 komentarze:

  1. Blok 27 wzbudza we mnie wiele kontrowersji. Każda z sal wywołała na mnie wrażenie. Jednak najlepiej zapamiętałam tę, w której znalazły się zdjęcia rodzin więźniów, którzy przeżyli. Po mimo tego jak okrutny był dla nich los oni byli uśmiechnięci, radośni. Czasem zastanawiam się czy przebaczyli nazistom? Czy czuja wobec nich nienawiść?

    OdpowiedzUsuń