Josef Mengele, nazywany przez więźniów "Aniołem śmierci", był oficerem SS i lekarzem w obozie. Gestem dłoni wskazywał "niezdatnych do pracy", a zatem przeznaczonych do natychmiastowej likwidacji w komorach gazowych. Posyłał tam wszystkie dzieci, starców, chorych, ułomnych lub osłabionych i ciężarne kobiety. Przeprowadzał pseudomedyczne eksperymenty na więźniach. Najczęściej były to bliźnięta, gdyż stały się doskonałym "materiałem" na znalezienie sposobu na genetyczne warunkowanie cech aryjskich u dzieci i zwiększenia ilości ciąż mnogich. Mengele zajmował się porównywaniem narządów bliźniąt, wstrzykiwaniem im tyfusu czy transfuzjami krwi. Doskonale opisuje to książka Zofii Nałkowskiej "Medaliony", którą gorąco polecam osobom pragnącym przybliżyć sobie tamte wydarzenia.
10 pkt
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak człowiek mógł robić takie rzeczy innym ludziom. Przecież te osoby niczemu nie zawiniły, a jednak musiały zginąć... Według mnie Jozef Mengele to jeden z najgorszych zabójców w historii.
OdpowiedzUsuń10 pkt
OdpowiedzUsuń